Kolumbia

Adoratorów jazdy konnej nie brakuje. Wielu z nich marzy o tym, być kupić własnego konia. Nie mniej jednak zakup takiego zwierzęcia to dopiero początek trudności i kosztów. Każdy, kto miłuje konie chce, aby żyły w jak najlepszych warunkach. Jest parę możliwości, aby im te warunki zapewnić. Jednym z najbardziej beztroskich jest wybudowanie stajni przy domu. Można wtenczas posiadać konia staje przy sobie, cały czas na oku. Jednakże nie każdy ma wystarczający teren do takiej inwestycji - obozy konne to wymagająca sfera. Kłopot mogą stanowić również sąsiedzi, którzy na przykład nie akceptują zapachów, jakie kojarzą się z eksploatacją stajni. Osobista stajnia to mnóstwo zadań. Pogodzenie ich z pracą zawodową potrzebuje wielu wyrzeczeń, a obóz jeździecki to również wydatki. Niewątpliwie prawdziwi miłośnicy są na takie wyrzeczenia gotowi, a na dodatek zawsze istnieje alternatywa zatrudnienia osoby, która na obszarze będzie owego konia czy też konie doglądać. Częściej stosowanym rozwiązaniem, o wiele mniej drogim, jest wynajmowanie miejsca dla swojego konia w cudzej stajni. Niekiedy jest to nieduża stajnia przy mieszkaniu innego hodowcy amatora, a przeważnie po prostu boks na obszarze ogromnej stadniny.

Czyste, błękitne niebo. Rześkie, chłodne powietrze. Wiatr: prężny, w pewnych momentach niosący ożywcze, elektryzujące ochłodzenie, równie nieraz gnający, gorący halny. Faliste, ciasne jaskinie, oświetlane jedynie niedużymi lampkami, zawiłe jak mitologiczne labirynty, ciche, mroczne, wyczekujące na nieostrożnych turystów. Szerokie, jasne doliny, szlaki wyłożone kamieniami, bystre, przejrzyste potoki o wodzie zimnej jak lód. Kolosalne hale, porośnięte żywo zieloną trawą, pośród której niemężnie kryją się drobne kwiaty w obawie przed stadami pasionych owiec. Niskie, jakoby skarlałe sosny, wyrastające wśród najtwardszych skał gęstym, butelkowym szpalerem broniące swych tajemnych gąszczów. Oraz ostatecznie szczyty, granie i turnie: dostojne, budzące strach samym swym bezlikiem masywy, ostre, poszarpane linie przełęczy, przerażająco beztroskie oraz niepokojąco spokojne gołoborza. Od czasu do czasu zamarła na skałach, jakoby obserwująca krajobrazy, kozica. Oto Tatry, polskie góry: piękne, niepokojące, tajemnicze, mimo przepoławiających je setek szlaków. I pytanie: jak można ich nie miłować?